WĘDKARSTWO PLAŻOWE

Surfcasting-wędkarstwo plażowe

Zapraszam na drugą część artykułu, gdzie będę chciał przybliżyć metody połowu dla wędkarzy zaczynających tę dyscyplinę wędkarstwa i powoli przejść do tematów, które przydadzą się już wędkarzom zaawansowanym. Artykuły pomogą tym, którzy znajdą się na wczasach z wędką w pobliżu morza oraz tym którzy już zaczęli swoją przygodę z surfcastingiem lub zamierzają zacząć.

Typ drugi

To sprzęt dla wędkarzy, którzy chcą wydać nieco więcej pieniędzy. Taki surfcastingowy ekwipunek pozwala komfortowo łowić prawie we wszystkich warunkach pogodowych. Jest to najliczniejsza grupa sprzętu, oferująca w miarę przyzwoite parametry za stosunkowo umiarkowaną cenę.Ten rodzaj zestawów pojawia się najczęściej, a wędkarze łowiący nim pojawiają się nie tylko w sezonie urlopowym.

Wędka

W tym segmencie wybór jest ogromny. Dominują tu kije składające się przeważnie z trzech części, a mierzące od 3,60 do 5m. Można kupić tanie kije szklane, które są dość ciężkie i bardzo grube, co utrudnia rzuty osobom o mniejszych dłoniach. Wędki te są bardzo miękkie, co uniemożliwia oddanie odległych rzutów. Są natomiast idealne do holowania ryb zwłaszcza tych większych. Bardzo dobrze widać brania na szczytówkach tych wędek. Dodatkowym walorem kija szklanego i jego miękkości jest mniejsza ilość zerwanych przynęt podczas rzutów, a biorąc pod uwagę cenę np. dendrobeny to ważny aspekt. Ciekawe jest również to,że kije te tak szybko się nie łamią.

Są też wędki węglowe i tu mamy szaleństwo wyboru, Nabywając taki sprzęt narażamy się już na większe wydatki i wymagamy już od kija znacznie więcej. Niestety często zauważam zjawisko zbyt dużego zaufania do wytrzymałości dla tego rodzaju wędek. Kupując kij węglowy o ciężarze rzutowym nawet do 220 gram spodziewamy się sporej wytrzymałości. W praktyce kije te dość szybko się męczą i już po kilku latach używania potrafią się połamać podczas rzutu. Dużym problemem jest łatwość uszkodzenia podczas transportu tak wielkich wędek. Włókno węglowe lekko uszkodzone może rozpocząć efekt domina i ulec całkowitemu rozczepieniu się podczas przeciążeń.

Bardzo ostrożne należy się obchodzić z wędkami. Mimo ich masywnych gabarytów, to ścianki tych wędzisk są naprawdę cienkie. Omawiam tutaj kije których ceny wahają się między 80 PLN a 450 PLN. Polecam kije o długości 4,20 i ciężarach rzutowych do 220 gram, większe ciężary rzutowe w tej klasie cenowej są naprawdę, co najmniej podejrzane. W drugiej grupie użytkowników sprzętu zaczyna się pogoń za ekstremalnie długimi rzutami i wtedy dochodzi do rozczarowań. Często oglądamy na filmikach youtube jak to mocno machają wędkami i uzyskują odległości ponad 240 metrów. Widzimy na filmach podobne do naszych wędki, ale czy zdajemy sobie sprawę ile one kosztują? Radzę być ostrożnym w tym segmencie sprzętu i nauczyć się proporcjonalnego dobierania kija, ciężarka i siły lub techniki rzutu.

Łowiłem przez dwa lata kijem z tego przedziału (4,20 cw180g) i udawało mi się rzucać na odległości blisko 120-130 metrów ciężarkami do 140 gram, po tym okresie wędka się jednak poddała. Prowadzę obserwacje i doświadczenia wraz z kolegą na temat wędek i innych sprzętów do surfcastingu. Mam dostęp do wędek i będę się dzielił spostrzeżeniami na ich temat w dziale Testy. Przy tych kijach pojawia się już problem zrywania przynęt podczas silniejszych rzutów, oraz braku widoczności brań na sztywniejszych szczytówkach (późna jesień, zima) zwłaszcza gdy łowimy na ciężarki owalne lub okrągłe. Rozwiązaniem może się okazać specjalna przelotka z dodatkowym Tipem jako wskaźnika brań.

Kołowrotek

Nadaje się każdy kołowrotek o stałej, ruchomej szpuli lub multiplikator, który pomieści 200-300 metrów żyłki 0,25-0,32 mm lub plecionki 0,16-0,18 mm. W tym drugim segmencie już warto pokusić się o kołowrotek specjalnie przystosowany do surfcastingu lub metody karpiowej. Są to kołowrotki o specjalnie wydłużonej szpuli i nawijające żyłkę w sposób pozwalający na ekstremalnie długie rzuty. Dodatkowo zamykanie kabłąka w tych kołowrotkach nie pozwala na niekontrolowane zamknięcie się podczas rzutu. Częściowo są odporne na nisko zasolone wody. Kołowrotki o szpulach do bardzo dalekich rzutów należy kupować największych rozmiarów, gdyż ich szpule mieszczą bardzo mało żyłki.

Może się zdarzyć, że podczas wędkowania latem zapragniemy wejść do wody i oddać rzut z pierwszej rewy, gdy to zrobimy w drodze powrotnej do brzegu może nam z takiej płytkiej szpuli zabraknąć żyłki. Chciałbym jeszcze nadmienić iż dobrze jest zdjąć wszelkiego rodzaju klipy do zaciskania żyłki na rantach szpul kołowrotków. Oszczędzimy sobie wydatku w postaci urwanych żyłek lub uszczerbku na zdrowiu.

Grauvell Zeus kołowrotek do surfcastingu

Fot. a – Grauvell Zeus kołowrotek do surfcastingu.

kołowrotek do surfcastingu

Fot. b – Typowy kołowrotek do surfcastingu produkowany pod różnymi nazwami.

Żyłka

Tu już warto wziąć pod uwagę zakup specjalnej żyłki konicznej, która pozwoli na dalsze rzuty lub przyponu strzałowego. Znam wędkarzy, którzy łowią też na plecionki lecz odległości rzutów uzyskane przez nich są mniejsze. Średnica żyłki zależy od całego zestawu jednak proponuję nie mniejszą jak 0,28. Ciekawe są kombinacje żyłki i kawałka plecionki jako przyponu strzałowego. Jednak taki przypon zawiera już supeł, który potrafi sprawiać dużo kłopotu. Dużą wadą żyłki konicznej po zerwaniu pierwszych kilku metrów jest stracenie jej podstawowych właściwości.

Rodzaje żyłek w surfcastingu-żyłka standardowa Rodzaje żyłek w surfcastingu-żyłka koniczna Rodzaje żyłek w surfcastingu-przypon strzałowy prosty Rodzaje żyłek w surfcastingu-przypon strzałowy koniczny Rodzaje żyłek w surfcastingu-żyłka wiązana z plecionką

Ciężarki

Ten segment pozwala na olbrzymią różnorodność doboru ciężarków, które podkreślam mają ogromne znaczenie, dużo większe niż w wędkarstwie słodkowodnym. Można zaopatrzyć się w sklepie w wersje z wąsami. Pamiętajmy, że ten sprzęt pozwala na rzuty na odległość pierwszej rewy lub dalej, a tam występuje zjawisko zasypywania ciężarków z wąsami i trudno je czasami ruszyć z dna. Ciężarki innej konstrukcji i kształtu nie sprawiają tego kłopotu, ponieważ są stale przemieszczane po dnie oczywiście jeśli jest fala i uciąg wody. Dobierajmy ciężar ciężarka do warunków panujących na łowisku. Warto mieć wszystkie modele i wielkości. Warunki na morzu potrafią się zmieniać błyskawicznie.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/a. Ciężarek surfcastingowy do dalekich rzutów.

Podstawowy ciężarek surfcastingowca. Przydatne gramatury, to: 100-120-150-180g. Doskonały do ekstremalnie dalekich rzutów zwłaszcza w wersji 120-150g. Powszechny w sprzedaży i stosunkowo łatwy do wykonania we własnym zakresie. Jego cena wacha się w rozsądnych granicach. Typ ciężarka bardzo łownego i mało kłopotliwego. Podczas bocznych uciągów wody jego kształt należy do słabo kotwiczących się w dnie piaszczystym i kamienistym. Łagodny w ściąganiu do brzegu i mało plączący się z elementami zestawu. Jest dość trwały i mało podatny na zmiany kształtu podczas częstego użytkowania.

Łatwy w przechowywaniu i nie potrzebujący konserwacji. Kłopotliwą cechą tego typu ciężarka jak i innych osadzonych na długim drucie jest wyraźniejszy problem zrywania delikatnych przynęt z haczyka. Dzieje się tak, ponieważ ciężarek w fazie zarzucania wpada w efekt wahadła. Zjawisko jest na tyle silne, że potrafi przyczynić się do szarpnięcia całym przyponem przyczyniając się do naderwania, a nawet zerwania przynęty z haczyka. Im dłuższy jest i sztywniejszy drut osadzony w ciężarku, tym efekt ten jest bardziej odczuwalny.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/b. Ciężarek surfcastingowy z drutami kotwiczącymi.

Doskonała kombinacja ciężarka do dość dalekich rzutów z możliwością trwałego zakotwiczenia w jednym miejscu. Powszechny w sprzedaży i dość trudny do samodzielnego wykonania. Jego cena potrafi już być wysoka i uzależniona od staranności wykonania. System zwalniania kolców jest trwały i mało awaryjny. Model ten potrafi najstabilniej trzymać się jednego miejsca nawet przy bardzo silnych uciągach wody. Jego dłuższe utrzymywanie w wodzie podczas silnych wiatrów powoduje efekt zakopywania na dnie na tyle silnie, iż trudno jest go z stamtąd wyciągnąć. Jest dość trwały i mało podatny na zmiany kształtu podczas częstego użytkowania. Trudny w przechowywaniu i wymagający okresowego czyszczenia z brudów. Łagodny w ściąganiu do brzegu i średnio plączący się z elementami zestawu.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/c. Ciężarek surfcastingowy z wymienną gramaturą i drutami kotwiczącymi.

Bardziej skomplikowany modułowy ciężarek do dość dalekich rzutów z możliwością trwałego zakotwiczenia w jednym miejscu, oraz z wymiennymi korpusami o różnych gramaturach. Nie jest, to podstawowy ciężarek surfcastingowca. Dość powszechny w sprzedaży, ale drogi i trudny do samodzielnego wykonania. System zwalniania kolców jest mniej trwały i potrafi już być awaryjny. Wymaga częstego czyszczenia z brudów. Model ten potrafi również najstabilniej trzymać się jednego miejsca nawet przy bardzo silnych uciągach wody.

Jego dłuższe utrzymywanie w wodzie podczas silnych wiatrów również powoduje efekt zakopywania na dnie na tyle silnie, iż trudno jest go z stamtąd wyciągnąć. Jest średnio trwałypodczas częstego użytkowania ze względu na plastikowe elementy korpusu. Model trudny w przechowywaniu i kłopotliwy w użytkowaniu. Wymagający ciągłej kontroli i dokładnego czyszczenia z drobin piasku osadzających się w plastikowej części korpusu. Z czasem plastikowe rowki wygładzają się stanowiąc bezużyteczny system blokady kolców. Jednak, by do tego doszło trzeba takim ciężarkiem sporo czasu łowić.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/d. Ciężarek surfcastingowy do łatwego penetrowania dna.

Wyjątkowo prosty ciężarek, tani i łatwy do wykonania. Przydatne gramatury to 60-80-100-120-150-180g. Jego kształt łatwo jest toczony po dnie nawet w minimalne uciągi wody Model do łowienia w dni bezwietrzne, lub używany celowo dla szybkiej penetracji dna. Ciężarek bardzo łowny ze względu na unikatowe właściwości szybkiego przetaczania się po równym dnie, a dłuższego pozostawania w głębszych dołkach. Tajna broń doświadczonych surfcastingowców, często stosowana na zawodach wędkarskich. Łagodny w ściąganiu do brzegu i mało plączący się z elementami zestawu. Jest dość trwały i mało podatny na zmiany kształtu podczas częstego użytkowania. Potrafi solidnie skręcić żyłkę lub plecionkę. Łatwy w przechowywaniu i nie wymaga konserwacji.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/e. Obowiązkowy ciężarek surfcastingowy.

Obowiązkowy ciężarek każdego surfcastingowca. Przydatne gramatury to 120-150gr. Bardzo trudny do kupienia, ale łatwy do wykonania we własnym zakresie. Najbardziej łowny ciężarek. Swym kształtem pozwala doskonale zakotwiczyć zestaw, ale w silnym uciągu powoli i systematycznie przemieszcza się po dnie na długo zostając w głębszych dołkach. Łatwy w przechowywaniu nie wymaga konserwacji. Po dłuższym użytkowaniu zużywa się na ostrych krawędziach przez co traci delikatnie swoje właściwości. Typ ciężarka stawiającego duży opór przy ściąganiu. Łatwo nim jest nadwyrężyć mniejszy model kołowrotka. Wersje z krótkim drutem są znacznie efektywniejsze w zakotwiczeniu niż wersje z długim drutem. Ciężarek ten łatwo łapie zaczepy, a wykorzystywany na torfowych fragmentach dna jest absolutnie nie do wyciągnięcia.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/f. Modułowy ciężarek surfcastingowy z systemem odczepiania haczyka i drutem kotwiczącym.

Bardzo skomplikowany ciężarek i bardzo drogi. W sklepach jest trudno dostępny.Przydatne gramatury to 120-150-180g. Doskonale i pewnie działający mechanizm zwalniający haczyk w momencie zderzenia z wodą. Po dłuższym użytkowaniu spada jakość i efektywność blokady kolców. Spowodowane jest to plastikowym fragmentem korpusu. Ciężarek wymagający ciągłego czyszczenia i kontrolowania rowków plastikowej głowicy. Model ten doskonale kotwiczy się na dnie. Jego dłuższe utrzymywanie w wodzie podczas silnych wiatrów również powoduje efekt zakopywania na dnie na tyle silnie, iż trudno jest go z stamtąd wyciągnąć. Model trudny w przechowywaniu i kłopotliwy w użytkowaniu. Podczas ściągania zestawu nie sprawia dużego oporu.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/g. Ciężarek surfcastingowy do dna kamienistego lub skalistego.

Model ten ma kształt gwiazdy i jest wyjątkowo trudny do kupienia w sklepach w Polsce. Wykonanie go własnoręcznie jest możliwe, ale wymaga już pewnej wiedzy specjalistycznej z zakresu budowania form. Jest to ciężarek specjalnie zaprojektowany do łowienia w blokach skalnych i w pobliżu większych kamieni i gruzowisk. Jego konstrukcja zabezpiecza ciężarek przed zaklinowaniem się w szczelinach skał i zakamarkach gruzowisk. Konstrukcja mało trwała na dłuższe okresy wędkowania. Mało kłopotliwy w przechowywaniu i nie wymagający czyszczenia i przeglądów. Na naszych plażach mało spotykany i mało znany, choć posiadamy łowiska na których bardzo się przydaje. Podczas zwijania zestawu sprawia duży opór dla wędziska i kołowrotka.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/h. Ciężarek surfcastingowy na duże przynęty.

Wyjątkowo rzadki i trudny do kupienia ciężarek nawet w sklepach internetowych za granicą. Ta bardzo ciekawa konstrukcja składającej się z rurki ołowianej i kolców stanowi bezkompromisowe rozwiązanie dla miłośników dużych przynęt jakimi są filety i całe rybki. Po włożeniu fileta z haczykiem do rurki ołowianej zarzuca się zestaw, a uderzenie w wodę ciężarka powoduje wypchnięcie przynęty na zewnątrz. Ciężarki trwałe, kłopotliwe w przechowywaniu w pudełku.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/i. Ciężarek surfcastingowy do łowienia w zarośniętym dnie.

Ciężarek o unikatowym kształcie zdolny polecieć na znaczne odległości. Jego konstrukcja pozwala na wydostanie zestawu z zielska za pomocą wykręcania się niczym wkręt. Kupienie jego jest trudne, jedynie na zagranicznych serwisach sklepowych są osiągalne. Wykonanie we własnym zakresie jest trudne, ale wykonalne.

Ciężarki do surfcastingu

Fot. 2/j. Ciężarek surfcastingowy fluorescencyjny.

Malowanie ciężarków farbami fluorescencyjnymi ma za zadanie zwabienie ryb w ich pobliże. Z całą pewnością mogę potwierdzić, że przy łowieniu storni i dorszy taki sposób malowania zdaje egzamin. Malunki tego typu na ciężarkach nie są trwałe. Warto je zatem, co jakiś czas przemalowywać na nowo. Niektóre modele pokrywane są substancją, którą można dodatkowo naświetlać specjalną lampką w wyniku czego świecenie jest naprawdę imponujące.

Haczyki

Tu im grubsze tym lepiej, szczególnie przy łowieniu na czerwone robaki. Gdy łowimy na filety grubość jest mniej ważna. Ważnym elementem tego segmentu jest system blokowania haczyków podczas rzutu zwany klipsami.

haczyki do surfcastingu

Fot. haczyki do surfcastingu.

Klipsy

Do tego rodzaju sprzętu potrzebne już mogą być specjalne klipsy utrzymujące haczyki, a właściwie to co jest na haczykach. Klipsy to groszowe sprawy, ale są bardzo przydatne i nie wyobrażam sobie długich rzutów bez nich. W początkowej fazie rzutu klipsy utrzymują haczyki w miejscu, nie pozwalając na gwałtowne przyspieszenie końcówki przyponu oraz utrzymują przypon w napięciu podczas większej cześci lotu. Gdy zauważymy, że klipsy się nie wypinają podczas uderzenia w wodę to oznacza, że długość bocznego przyponu jest za krótka. Gdy jest odwrotnie i klipsy już w fazie wstępnej rzutu się wypinają oznacza to, zbyt długi przypon boczny. Klipsy powinny być instalowane na grubej żyłce o średnicy między 0,5 mm do nawet 1,0 mm przyponu głównego.

Klipsy do surfcastingu

Fot. a. Klipsy do surfcastingu.

Klipsy do surfcastingu

Fot. b – Klipsy do surfcastingu-sposób zamocowania.

Klipsy do surfcastingu

Fot. c – Klipsy do surfcastingu widok z haczykiem.

Karabińczyki, agrafki, kółeczka łącznikowe

Przy drugiej grupie sprzętu należy zadbać o bardzo mocne i pewne w/w akcesoria. Nie mogą zawieść i nie chodzi tu o holowaną rybę, tylko o nasze i innych bezpieczeństwo. Przeciążenia podczas rzutu są ogromne. Stosujmy sprawdzone akcesoria nie ufajmy napisom na etykietach produktów, które informują o wytrzymałościach i odporności na słoną wodę. Często wymieniajmy karabińczyki i agrafki nawet co wyjazd. Dobrym testem zakupionych akcesoriów jest zanurzenie do połowy jednego z akcesoriów w wodzie na zakrętce od słoika i zostawienie na dwie doby. Resztę ocenicie sami.

Bezpieczeństwo

Dysponując już mocnym sprzętem zaliczonym do drugiej kategorii, pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa podczas rzutu. Na plaży może być dużo ludzi, zwłaszcza sporo jest gapiów w sezonie. Będziecie swoistym widowiskiem posyłając zestawy na odległości ponad 100 metrów. Pamiętajmy by nie zapomnieć otworzyć kabłąka, gdy przejdzie obok nas dziewczyna w skąpym bikini, bo to co może się później wydarzyć będzie mogło kosztować nas lub kogoś utratę zdrowia. Czytałem o przypadku przestrzelenia ciężarkiem ludzkiego ciała na wylot na plaży w USA... Sam miałem przypadek, gdy o zmroku agrafka się wypięła i ciężarek poszybował pionowo w niebo, by po chwili spaść obok mojej głowy. Poczekajmy aż ludzie przejdą lub poprośmy gapiów o oddalenie się na moment zarzucania.

Podpórki stojaki i tripody

Sprzęt klasy średniej trzeba pewniej przytwierdzić do piasku i już butelka z wycięciem w szyjce nic nam tu nie pomoże. Dobre są rurki PCV, ale takie dłuższe ok 1 metra. Wadą rurek PCV jest rysowanie do "kości" dolników wędzisk. Warto kupić dwie średnice rurek np. 40 mm i 50 mm uda się je nam włożyć jedną w drugą i mamy więcej miejsca w pokrowcu i samochodzie. Rurka jest bezpieczna, bo jeśli się przewróci, to dzieje się to jak w zwolnionym tempie i wędka nie powinna ucierpieć podczas upadku. Rurki są tanie i lekkie, a na dodatek bardzo trwałe. Polecam jeden koniec rurki PCV uciąć pod kątem, pomoże to nam w wbijaniu go do piasku.

Samo wbicie rurki do piasku nie jest pewne, polecam zaopatrzyć się w małą łopatkę ogrodnika najlepiej taką do przesadzania bylin. Łopatką najpierw kopiemy w piasku głęboki, ale wąski dołek ok 30-40 cm, aż ukaże się woda na dnie. Dopiero wtedy szybko wbijamy rurkę ostrym końcem w piasek. Na koniec dobrze jest nogą zasypać dołek i ubić go mocno. Zda to egzamin pod warunkiem, ze rurki będą w odpowiedniej odległości od linii brzegu. Zbyt blisko osadzone rurki i tak po pewnym czasie się przewrócą pod wpływem fal lub mokrego mało stabilnego piasku. Nowicjusze często się nabierają podczas porannego wędkowania, gdzie fale są z reguły mniejsze, dopiero około południa fale nabierają rozmachu i część brzegu zostaje pochłonięta przez morze.

Tripody, to ciężkie i często problemowe rozwiązania, kiedy taki prawie dwukilogramowy stojak źle zabezpieczony przewróci się z wędkami na wietrze możemy być pewni, że któraś z wędek została poważnie uszkodzona. Osobiście tego doświadczyłem. W zamian dostajemy przyrząd który majestatycznie wygląda na plaży, trzyma wędki w równym szeregu. Dzięki temu każde drgnięcie szczytówki zostanie przez nas wyłapane, no i nie rysuje nam dolników. Dodatkowym atutem jest możliwość ustawienia wędek na kamienistym, skalistym, zamarzniętym brzegu lub na molo i falochronach.

W praktyce doświadczyłem jednak pewnej kolejnej wady tripodów. Mianowicie łowiąc w większej grupie wędkarzy na mniejszej połaci plaży stosując trójnóg skazani jesteśmy na zbyt bliskie sąsiedztwo kolegów po kiju. Wędkarze widząc, że nasze stanowisko mieści się w najbliższym sąsiedztwie tripoda, pakuje się nam bez pardonu na nasze żyłki. Właściciele rurek PCV wbijając je w piach mogą prawie dowolnie wyznaczyć w ten sposób swoje terytorium. Nowicjusze często popełniają błąd ustawiając się zbyt blisko siebie, można przyjąć, że im większy wiatr i uciąg wody, tym te odległości powinny być większe. Należy pamiętać, że rzuty będą w granicy 80-120 metrów. Logiczne jest więc, że po ściągnięciu przez prąd lub fale zestawu wyznaczy nam wachlarz tej samej długości, lecz wzdłuż brzegu.

Prawidłowe osadzenie rurek PCV w surfcastingu

Fot. a – Prawidłowe osadzenie rurek PCV w surfcastingu.

tripod bez obciążenia na słabym wietrze

Fot. b – Szeroko rozstawiony tripod bez obciążenia na słabym wietrze.

tripod z obciążeniem na silnym wietrze

Fot. c – Szeroko rozstawiony tripod z obciążeniem na silnym wietrze.

Krzesełko i osłona przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi

Stanie na piasku cały dzień może nie należeć do przyjemności, warto pomyśleć o leżaku lub turystycznym krzesełku. Polecam również wszelkiego rodzaju osłony przed wiatrem i słońcem.

Wózek lub torba na kółkach

Jak już nam się trochę tego sprzętu uzbiera, można pomyśleć o kupnie specjalnego wózka lub torby na kółkach. Jeśli posiadasz zdolności majsterkowicza można pokusić się o własną konstrukcję. Proszę mi wierzyć będzie to bardzo przydatne.

Wady i zalety sprzętu drugiego typu

Wadą jest cena jaką trzeba zapłacić za sprzęt, który posłuży nam w większości przypadków tylko do połowu z morskiej plaży. Koszty windują nam żyłki koniczne, które już mają sens bytu przy tego rodzaju wędkach i ciężarach wyrzutowych. W tym segmencie wędek i kołowrotów często zachodzi zjawisko podpalania się i próbowania rzutów na maxa. Ostrzegam to nie ten sprzęt, owszem uda się nam kilkadziesiąt rzutów, ale przyjdzie taki dzień, że wędka się złamie. Radzę rozwagę i wyczucie. Skupmy się raczej na dobraniu odpowiednich proporcji zestawów oraz techniki wykonywania rzutów.

Takim sprzętem wyciągniemy już każdą rybę, a warunki pogodowe lub zielsko nie będą stanowiły już większego problemu. Nie jesteśmy już skazani na miejsca, gdzie rewa lub głębsze obszary dna są blisko brzegu, możemy już wejść w każdy odcinek plaży i już łowić. Olbrzymi wybór w tym segmencie sprzętu pozwala nam na dobranie go do swoich potrzeb i kieszeni.

Wykorzystujemy pliki cookies.          OK